Wprowadzanie specjalistycznej smyczy treningowej

Na filmie poniżej znajduje się film z krótkim fragmentem wprowadzenia Daisy smyczy treningowej oraz nauki odpuszczania presji. Zatem dzisiaj krótka namiastka o presji w treningu Daisy miała problem z emocjami w niektórych momentach podczas spacerów. Zdarzało jej się ciągnąć na smyczy, bądź robić typowe rodeo szczekając i rzucając się do innych psów. Dlatego razem z jej opiekunką podjęłyśmy decyzję o wprowadzeniu specjalnej smyczy, która w prosty sposób uniemożliwia i blokuje takie zachowania. Czy samo blokowanie wystarczy? NIE Zawsze pracuje nad emocjami powodującymi dane zachowanie, a nie tylko je wygaszam. Opiekunów swoich podopiecznych uczę pracować z psem na progu reakcji ( jest to moment, kiedy pies zauważa już bodziec wywołujący u niego daną reakcję, ale jeszcze nie wybucha) Wtedy możemy próbować pracy na jedzeniu, zabawce czy przekierowywaniu uwagi na przewodnika. Część psów jednak nie jest w stanie skupić się na opiekunie w sytuacjach, kiedy przekroczymy już ten próg. Niektóre psiaki w stresowych sytuacjach tracą całkowicie zdrowy rozsądek i odcina im się świadomość. W takich sytuacjach nie potrafią skupić się na niczym innym poza tym bodźcem. Wtedy to nasza głowa, aby pomóc naszemu psu wyjść z tej sytuacje i nauczyć go jak ma sobie radzić w podobnych sytuacjach w przyszłości. Do tego właśnie służą konkretne narzędzia I mimo demonizowania niektórych narzędzi awersyjnych, sama nie uciekam od stosowania czasem kolczatki, obroży zaciskowej czy obroży elektronicznej. Kluczem jest aby robić to prawidłowo, nie krzywdząc tym samym naszego psa, bazując na jasnej komunikacji na linii pies-człowiek. Dzięki prawidłowemu wprowadzeniu takiego narzędzia, pokazaliśmy Daisy, że nie musi reagować przesadnie, tak jak do tej pory. Nauczyliśmy ją kompetencji, jak ma radzić sobie z emocjami i nimi nie eskalować. Taki trening skutkuje tym, że psu w przyszłości jest lepiej w danej sytuacji, potrafi być spokojniejszy, zauważa, że nic mu nie grozi, a tym samym czujemy się lepiej i my. Na koniec jeszcze dodam, że smaczkami i zabawkami również możemy wywoływać na psie presję...ale to już temat na inny post