Przypadkowe spotkanie podczas spaceru, później nauka ich Pani podstawowych zachowań psów, a na koniec ogromna sympatia i sentyment do roztrzepanej Lusi i najkochańszego staruszka Yorka na świecie! Psy Jak nikt inny poszerzają ludzkie znajomości i psio-ludzkie przyjaźnie Moi jedni z pierwszych podopiecznych, z którymi prywatnie spotykam się do dziś. Mam nadzieję, że będzie to trwać jak najdłużej.
top of page
bottom of page
Comments