Kulka i Elwira- trafiły do mnie jako dwa totalnie oderwane od siebie byty Elwira była zmęczona ciągłym ciągnięciem Kulki na smyczy, Kulka za to używała całej swojej siły jaką posiadało w sobie jej małe ciałko. U obu dziewczyn nie było wzajemnego zrozumienia, za to była masa frustracji Nie było tu mowy o jakimkolwiek kontakcie wzrokowym z przewodnikiem, nie istniało zwrócenie uwagi psa na swojego opiekuna. W zasadzie, na zewnątrz u dziewczyn nie było nic-ani zabawki, ani jedzenia, ani nagrody socjalnej. Zachowanie widoczne na filmie to efekt podczas pierwszej sesji Mina i uśmiech Elwiry mówią same za siebie - Kulka pięknie zwraca uwagę na swojego przewodnika - idzie na luźnej smyczy - zatrzymuje się wtedy, kiedy przewodnik - jedzenie zjada nawet od obcych jej osób I wiadomość po pewnym czasie ćwiczeń, że "jest o 3 nieba lepiej", która wywołuje ogromny uśmiech u mnie Wiem, że w tym przypadku opiekunka Kulki bardzo ciężko na to pracowała. Z tak OGROMNĄ determinacją i konsekwencją jak u Elwiry nie spotkałam się jeszcze nigdy Brawo dziewczyny!
top of page
bottom of page
Comments