Czasami wolniej znaczy szybciej. Z niektórymi psiakami trzeba mieć przemyślany każdy ruch, gest- nie można ich do niczego zmuszać. Tak też jest w przypadku Lunki.
Lunka jest młodym kundelkiem, który ma duże braki we wczesnej socjalizacji. Gdy ją poznałam potrafiła się przestraszyć nawet spadającego z drzewa liścia.
Na szczęście Luna okazała się być strasznym łasuchem, a mój mąż pokazał jej, że duzi panowie wcale nie są tacy straszni. Przed Luną i jej przewodniczką jeszcze dużo pracy i pokazywania jej, że świat nie jest straszny, ale wszystko jest na dobrej drodze. Na zdjęciu mimo uchwyconych dużych oczek umiała po pewnym czasie się wyluzować i sama zaczepiać prosząc o smaczki
Dziewczyny- mocno trzymam za Was kciuki
Comments